21 września 2018 r klasa IV pod opieką wychowawcy i jednego z rodziców wybrała się na wycieczkę rowerową do Stajni Karino w Szwelicach. Po drodze nie obyło się bez przygód, bo i rower odmawiał posłuszeństwa i sił zaczynało braknąć. Ostatecznie na miejsce dotarliśmy w komplecie i nie najgorszej formie.

Wizyta rozpoczęła się od zwiedzania terenu. Uczniowie zobaczyli siodlarnię, w której znajduje się uprząż dla każdego konia, dowiedzieli się, jak nazywają się jej części. Z siodlarni poszliśmy do stajni, gdzie czekały na nas i nasze głaskanie kucyki. Po wygłaskaniu kucyków poszliśmy poznać naszego wierzchowca, konika polskiego Granda. Przed osiodłaniem trzeba było Granda wyczyścić, w co chętnie włączyli się Maja, dwóch Kacprów, Oliwia i inni miłośnicy koni. Po osiodłaniu rumaka każdy z czwartoklasistów miał okazję się na nim przejechać, i każdy chętnie z tej okazji skorzystał. Wrażenia były pozytywne, nie ucierpiał ani koń, ani jeźdźcy. Po emocjach związanych z konną jazdą przyszła pora na poczęstunek. Upiekliśmy więc kiełbaski przy ognisku i pokrzepiwszy się nimi zaczęliśmy zbierać się do  powrotu. Pożegnaliśmy się z kucykami i ruszyliśmy w drogę, która tym razem przebiegła sprawnie i bez przygód. Być może jeszcze kiedyś odwiedzimy Stajnię Karino.

Marta Myszor

GALERIA ZDJĘĆ