HISTORIA SZKOŁY W PRZEMIAROWIE

Ten piętrowy budynek, od niedawna z brzoskwiniową elewacją, stoi tu już 50 lat. Dokładnie 1 września 1962 r. miało miejsce uroczyste otwarcie szkoły, którego dokonał ówczesny inspektor szkolny, Józef Podlasin.

Ale przemiarowska szkoła jako instytucja ma o wiele dłuższą historię. Pierwsze wzmianki o szkole w Przemiarowie pochodzą z końca XIX w. Nic jednak nie wiadomo o jej ówczesnych losach, nie wiadomo też jak długo funkcjonowała. Być może została zniszczona w okresie I wojny światowej i jej zadania przejęła wymieniona w latach 20-tych XX wieku szkoła w Głodowie. Być może, ale nic pewnego o tych czasach powiedzieć nie można, bowiem nie zachowały się żadne dokumenty z tamtego okresu.

I tu z pomocą przyszli najstarsi, żyjący jeszcze świadkowie tamtych czasów. Relacje P. Mariana Sołtysiaka z Głodowa, urodzonego w 1926 r. wypełniły lukę i pozwoliły na odtworzenie historii szkoły w Przemiarowie, ciekawej i dramatycznej…( W tym miejscu należy zaznaczyć, że informacje przekazane przez P. Słtysiaka potwierdził i uzupełnił p. Zdzisław Lachowski z Przemiarowa ur. W 1932 r. oraz jego żona Krystyna z domu Rakocka)

Na początku lat 30-tych XX wieku istniała w Przemiarowie dwuklasowa szkoła, która mieściła się w prywatnym domu na posesji P. Gorczyńskiej ( obecnie znajduje się tu sklep spożywczy p. Michała Ausfelda). Była to jedna izba wypełniona trzy-osobowymi ławkami. Tu uczyła się I i II klasa. Nauczycielką była Genowefa Krysiak. Po dalszą naukę trzeba było wtedy iść do Głodowa. Tam była III i IV klasa. Dzieci uczyły się w podobnych warunkach, a szkoła znajdowała się w miejscu obecnej świetlicy wiejskiej. Nauczycielką była Helena Urbanowska. Do klasy V iVI można było iść do Szwelic lub do Pułtuska.

Około 1934 r. ówczesny wójt Gminy Kleszewo – Wincenty Sołtysiak z Kacic- zainicjował budowę szkoły w Przemiarowie. Tu, w tym miejscu, powstał ogromnych rozmiarów drewniany budynek. W 1935 r. oddano do użytku tyko 3 izby lekcyjne z podłogami i sufitem z desek, z kaflowymi piecami. Piętrowa nadbudówka od północnej strony, z przeznaczeniem na mieszkania dla nauczycieli, nadal była w surowym stanie. W tym też roku (1935) szkoły w Przemiarowie i Głodowie połączyły się. Kierownictwo powierzono P. Genowefie Krysiak. Nauczycielami byli: Helena Urbanowska.

Henryk Melzacki, p. Głażewska. Budynku nigdy nie wykończono, II wojna światowa przerwała inwestycję.

4 września 1939 r. do Przemiarowa weszli Niemcy. Szkoła opustoszała i już nigdy nie wypełniła się uczniowskim gwarem. W czasie okupacji dzieci zostały objęte tajnym nauczaniem. W Przemiarowie przez Henryka Milczarczyka, w Głodowie przez Helenę Urbanowską i Szczepana Mitkowskiego. Uczyły się w prywatnych domach.

W 1944 r. Niemcy (według relacji P. Sołtysiaka)wycofujący się aż spod Lwowa stacjonowali w Przemiarowie i w Głodowie. W budynku szkolnym urządzili sztab, w Głodowie zajęli dom państwa Sołtysiaków. Późną jesienią przyszli Rosjanie i to oni rozebrali nową ,przemiarowską szkołę, deska po desce, aż do fundamentów. Drewno było potrzebne na fortyfikacje oraz na ziemianki.

W styczniu nadeszło wyzwolenie. Relacje Mariana Sołtysiaka są spójne z zapiskami w kronice szkolnej, którą prowadziła Helena Urbanowska. Po wyzwoleniu p. Urbanowska już w kwietniu 1945 r. zebrała dzieci i rozpoczęła rok szkolny, który trwał 6 miesięcy. Uczyła w prywatnym domu Głodowie u państwa Mosakowskich ( tu, gdzie obecnie mieszka Krzysztof Stańkowski).

W tym czasie Urząd Odbudowy Wsi przydziela poniemieckie, drewniane baraki. Chłopi przywożą je na wozach, w elementach, aż z Nasielska. Jeden zestawiają w Przemiarowie, tu, gdzie obecnie znajduje się świetlica wiejska, drugi w Głodowie, gdzieś w okolicach kuźni. W barakach zamieszkali ci, którzy stracili dach nad głową w czasie wojny, ale sporą ich część zajmowały obszerne sale zebrań. To tu odbywały się pierwsze powojenne zebrania, na których agitowano gospodarzy do zakładania kołchozów. Kiedy w 1946 r. Komisja Oświatowa w Gminie Kleszewo orzekła, że szkoła ma być w Przemiarowie, właśnie do tego baraku przywieziono ławki. Było to w sierpniu, a już we wrześniu rozpoczął się rok szkolny 1946/47. Kierowniczką szkoły została Helena Urbanowska, która tak wspomina ten rok: „Zostałam w nędznym baraku, do którego całą zimą nawiewały kupy śniegu. Obydwoje z kolegą Kuczyńskim Zygmuntem – współpracownikiem zacieraliśmy skostniałe ręce (…) Chorowaliśmy z przeziębienia.” Przez kilka kolejnych lat miały miejsce przerwy w nauce związane z przeciekającym dachem, z niskimi temperaturami, brakiem opału, butów i zimowej odzieży. W 1948 r. pojawił się drugi barak, w lepszym stanie, który potem obmurowano czerwoną cegłą. To obecny budynek przedszkola.

Mijają kolejne lata. Pani Urbanowska w 1953 r. oddaje kierownictwo szkoły w ręce Tadeusza Bocheńskiego. Po dwóch latach kierownikiem zostaje Janina Rutka, a następnie jej mąż, Marian Rutka.

Pani Urbanowska swoje zapiski w kronice szkolnej zakończyła tak: „Jestem już stara, ale cieszę się. Oddaję czyste karty kroniki w młode ręce. Będzie tu więcej cyfr, liczb, bo będziemy szkołę budować. Będzie nam cieplej, jaśniej i milej w nowym gmachu – w naszej kuźnicy ducha i umysłu.” Te słowa okazały się prorocze. P. Marian Rutka zachęcany przez miejscowych ludzi z wielką energią rozpoczął trwającą prawie 6 lat walkę o zbudowanie nowego, nowoczesnego budynku. W 1957 r. zorganizował pierwsze zebranie, na którym podinspektor Kaczmarczyk poinformował o warunkach budowy szkoły. Mieszkańcy obwodu (czyli Przemiarowa, Głodowa, Kleszewa i Białowieży) powinni wnieść wkład w wysokości 30% kosztów, także w postaci „robocizny niefachowej i wszelkiego rodzaju zwózek” Warunki przyjęto oraz powołano Komitet Budowy. Przewodniczącym został Franciszek Gralewski z Przemiarowa. Ustalono składkę od mieszkańców obwodu szkolnego w wysokości 15 zł. od hektara na zakup wapna. Natychmiast też przystąpiono do zwózki kamienia, piasku i żwiru. Pieniądze osobiście zbierał kierownik szkoły, p. Rutka, który w kronice napisał: „Do zbiórki tej brałem zawsze członka Komitetu(…) ludzie w większości wypadków nie odmawiali i ile kto mógł, tyle dawał. Zbieraliśmy w ratach.”

W marcu 1958 r. do kasy Komitetu wpłynęło 11.396 zł. a kiedy i ta suma okazała się za mała, mieszkańcy Przemiarowa postanowili dopłacić jeszcze po 100 zł od gospodarstwa.

1 kwietnia 1959 r. nastąpił oficjalny początek budowy. Przywieziono plany 3-izbowej szkoły, a kiedy mieszkańcy Przemiarowa zaprotestowali, że taka szkoła jest za mała na ich potrzeby, po 3 dniach przywieziono nowy projekt…

Przystąpiono do prac ziemnych. Pomagali miejscowi oraz żołnierze z jednostki wojskowej w Pułtusku. Prace trwały do 29 maja 1959 r. później była przerwa, zabrakło cegieł. Opadł tez zapał w ludziach. Pan Rutka wspomina na kartach kroniki nazwiska osób, które w tym trudnym okresie nigdy go nie zawiodły. Franciszek Gralewski „był zawsze do dyspozycji, zabezpieczał ludzi do pracy i wozy do zwózki materiałów z Pułtuska i własnego terenu” Natomiast „Stanisław Żurawiński najwięcej pracował fizycznie mimo podeszłego wieku (…) i choć nie miał dzieci w wieku szkolnym, wywiązał się z całej składki”

Prace wznowiono wiosną 1960 r. Mury szkoły rosły, ale wolno. Wciąż brakowało pieniędzy i materiałów. Budowę ukończono 25 czerwca 1962 r., a 1 września inspektor szkolny dokonał uroczystego jej otwarcia. 18 pierwszoklasistów otrzymało z tej okazji drobne upominki.

Minęło 50 lat od tamtych wydarzeń. Zmieniali się kierownicy, później dyrektorzy. Po Marianie Rutce kierownictwo objął Władysław Stępniewski, a następnie Henryk Dziwiszek, Bogdan Kaczmarczyk, ponownie Henryk Dziwiszek, Halina Żurawińska i Barbara Sośnicka.

W 2000 r. rozpoczyna się nowy rozdział w historii szkoły. Powstaje Zespół Szkolno- Przedszkolny, który obejmuje 6-klasową szkołę podstawową i przedszkole. Dyrektorem zostaje Danuta Tyszkiewicz. W budynku funkcjonuje także Oddział Zamiejscowy Publicznego Gimnazjum nr 3 w Pułtusku. W 2003 r. powstaje samodzielne Publiczne Gimnazjum w Przemiarowie, które wchodzi w skład Zespołu.

To była historia, a oto teraźniejszość:

Do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Przemiarowie uczęszczają przedszkolaki i uczniowie (z Przemiarowa, Głodowa, Dzierżanowa, Kleszewa, Głódek, Gościejewa i ze Szwelic),. W budynku jest 9 klas lekcyjnych, dwie pracownie wyposażone w komputery i tablice interaktywne, biblioteka szkolna, świetlica, wielofunkcyjne boisko.

Na obecny kształt szkoły mieli wpływ wszyscy wymienieni tu z imienia i nazwiska kierownicy, dyrektorzy i przedstawiciele społeczności lokalnej, którzy zmieniali to miejsce na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Remontowali, modernizowali budynek i teren wokół niego. Zniknęły kaflowe piece, zniknął dyskretny, biały budyneczek z serduszkiem w głębi podwórka, bo pojawiły się łazienki wewnątrz szkoły, nie ma już niskich, szarych budynków gospodarczych i starego sadu. Jest przestronnie. Została tylko ogromna lipa, która jest tu od samego początku. Niemy świadek wydarzeń.

Dzisiaj do historii szkoły dopiszemy kolejną datę -25 maja 2012 r. Szkoła podstawowa i gimnazjum w Przemiarowie przestają być bezimienne i otrzymują zaszczytne imię rtm. Witolda Pileckiego)

 

Bożena Kościk